Forum MetalSide.pl
Forum serwisu MetalSide.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nevermore - The Obsidian Conspiracy
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MetalSide.pl Strona Główna -> Płyty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gumbyy
Redakcja


Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: 11 Kwi 2010, 22:36    Temat postu: Nevermore - The Obsidian Conspiracy

[link widoczny dla zalogowanych]

01. The Termination Proclamation
02. Your Poison Throne
03. Moonrise (Through Mirrors Of Death)
04. And the Maiden Spoke
05. Emptiness Unobstructed
06. The Blue Marble and the New Soul
07. Without Morals
08. The Day You Built the Wall
09. She Comes in Colors
10. The Obsidian Conspiracy

Premiera 31.05.

Po pierwszym przesłuchaniu jestem zadowolony Smile Będzie świetna płyta, no ale Nevermore poniżej pewnego poziomu nie schodzi Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raul



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 2767
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

PostWysłany: 11 Kwi 2010, 23:10    Temat postu: Re: Nevermore - The Obsidian Conspiracy

gumbyy napisał:
Premiera 31.05.

Po pierwszym przesłuchaniu jestem zadowolony Smile [...]

ech te podroze w czasie Wink chyba tez sie przelece Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gumbyy
Redakcja


Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: 12 Kwi 2010, 00:13    Temat postu: Re: Nevermore - The Obsidian Conspiracy

Raul napisał:
ech te podroze w czasie Wink chyba tez sie przelece Wink

Szkoda, że nie działają...

Dostałem promocyjny materiał do posłuchania, a płytę i tak pewno kupię w swoim czasie Very Happy

Słucham już 3 raz i co raz bardziej mi się wkręca w głowę...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasyl



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1421
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: 12 Kwi 2010, 09:13    Temat postu:

nigdy nie kręcił mnie ten zespół nie wiem zupełnie czemu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gumbyy
Redakcja


Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: 12 Kwi 2010, 11:37    Temat postu:

Wasyl napisał:
nigdy nie kręcił mnie ten zespół nie wiem zupełnie czemu

No ja też zupełnie tego nie rozumiem... Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CormaC



Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: 12 Kwi 2010, 16:04    Temat postu:

No mnie też Nevermore jakoś zupełnie nie rusza. Tyle było podniety z okazji "This Godless Endeavor", że uparłem się, żeby się do tego albumu i zespołu przekonać - bezskutecznie. Wokale mi przeszkadzają w ich muzyce i jakiś taki ogólny przerost formy. Oh well, może jeszcze kiedyś nagrają dobrą płytę. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TRUEposh



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zawiercie

PostWysłany: 12 Kwi 2010, 18:55    Temat postu:

Ja też miałem problem z przekonaniem się do wokali Warrela Dane'a. Są zeschizowane i pozornie niemelodyjne i to utrudnia wsłuchanie się w muzykę tego zespołu. Od płyty Dead Heart In The Dead World te wokale są już o wiele bardziej melodyjne niż na trzech pierwszych płytach, a nawet przytrafiło im się kilka rewelacyjnych ballad (Believe In Nothing czy Heart Collector). Przerost formy możliwe i w ich muzyce jest, ale ja bym to nazwał raczej przeszpanowaniem z zajebistymi umiejętnościami technicznymi. The Godless Endeavor też mi oczywiście nie podeszło po pierwszym przesłuchaniu. Bardzo stopniowo wchodziła mi ta płyta. Czekam ze zniecierpliwieniem na nowy album. Szczególnie jestem zaintrygowany tym, jak zabrzmi The Crystal Ship Doorsów w ich wykonaniu. Może zrobią z tego thrashową masakrę jak z Sound of Silence Simona and Garfunkela:>?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gil-galad



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2531
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: 12 Kwi 2010, 19:47    Temat postu:

Słuchałem kilka razy, ale tylko jednym uchem, więc nie pokuszę się, o jakieś głębsze analizy, ale...Na pewno słychać, że w roli producenta wystąpił ten sam człowiek co w przypadku solowego albumu Dane'a, bo w wielu fragmentach aranżacje są wręcz bliźniacze i co za tym idzie, jak na Nevermore, momentami zaskakująco piosenkowe. Co się tyczy poszczególnych kompozycji, mam wrażenie, że numer tytułowy resztę materiału przewyższa o klasę.

Ostatnio zmieniony przez Gil-galad dnia 13 Kwi 2010, 00:02, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gumbyy
Redakcja


Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: 12 Kwi 2010, 20:49    Temat postu:

Ja z Nevermore nie mam najmniejszego problemu. Od pierwszego przesłuchania "The Politics of Ecstasy" w okolicy premiery.

Nowa płyta zapowiada się na spokojniejszą i bardziej stonowaną niż poprzedniczka. Marcin napisał o piosenkowatości i muszę przyznać, że taka myśl również zakręciła się w mojej głowie. Co do poszczególnych utworów, to jeszcze za wcześniej oceniać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eyesore



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 6541
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z daleka

PostWysłany: 12 Kwi 2010, 21:48    Temat postu:

gumbyy napisał:
Nowa płyta zapowiada się na spokojniejszą i bardziej stonowaną .

nie wywnioskowalem tego z 20sekundowej zajawki dostepnej od jakiegos czasu w necie (o ile mozna cokolwiek z takiego fragmencika wywnioskowac Very Happy )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gumbyy
Redakcja


Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: 12 Kwi 2010, 22:55    Temat postu:

Eyesore napisał:
gumbyy napisał:
Nowa płyta zapowiada się na spokojniejszą i bardziej stonowaną .
nie wywnioskowalem tego z 20sekundowej zajawki dostepnej od jakiegos czasu w necie (o ile mozna cokolwiek z takiego fragmencika wywnioskowac Very Happy )

Ja wywnioskowałem po całym materiale, który przesłuchałem 3-4 razy Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eyesore



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 6541
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z daleka

PostWysłany: 13 Kwi 2010, 01:39    Temat postu:

do premiery jeszcze w cholere daleko, nie mozna nawet jeszcze w przedsprzedazy zamowic (przynajmniej u mnie).
a za miesiac jade na nevermore+death angel. oj, sponiewierany wyjde z tego spedu bydla.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gumbyy
Redakcja


Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: 13 Kwi 2010, 14:20    Temat postu:

Eyesore napisał:
do premiery jeszcze w cholere daleko

W sumie to tylko 1,5 miesiąca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gil-galad



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2531
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: 15 Kwi 2010, 14:45    Temat postu:

Taka ogólna refleksja po kilku kolejnych obrotach... Przepis na "The Obsidan Conspiracy" (wersja uproszczona): weź "Zero Odrer Phase" i "Praises to the War Machine", dodaj trochę "This Godless Endeavor" po czym wszystko dokładnie wymieszaj. O ile kierunek zostanie utrzymany, za kilka lat bliżej niż do własnych dokonań z lat 90-tych będzie im do grup w rodzaju Zero Hour. Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
42147



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: 28 Kwi 2010, 08:44    Temat postu:

Cytat:
No mnie też Nevermore jakoś zupełnie nie rusza. Tyle było podniety z okazji "This Godless Endeavor", że uparłem się, żeby się do tego albumu i zespołu przekonać - bezskutecznie. Wokale mi przeszkadzają w ich muzyce i jakiś taki ogólny przerost formy. Oh well, może jeszcze kiedyś nagrają dobrą płytę.


wokale w muzyce Nevermore są zjawiskowe i jak dotąd oni nagrali same dobre płyty :wink:

Cytat:
Ja też miałem problem z przekonaniem się do wokali Warrela Dane'a. Są zeschizowane i pozornie niemelodyjne i to utrudnia wsłuchanie się w muzykę tego zespołu


w tym ich urok i niepowtarzalność

Cytat:
Od płyty Dead Heart In The Dead World te wokale są już o wiele bardziej melodyjne niż na trzech pierwszych płytach, a nawet przytrafiło im się kilka rewelacyjnych ballad (Believe In Nothing czy Heart Collector).


no u mnie odwrotnie, od DHIADW wokale mniej mnie cieszą, a te rewelacyjne ballady (niektóre jak Believe In Nothing) denerwują :wink:

Cytat:
Przerost formy możliwe i w ich muzyce jest, ale ja bym to nazwał raczej przeszpanowaniem z zajebistymi umiejętnościami technicznymi


nie zauważam tego przeszpanowania, takie zwarte płyty jak TPOE czy EOR najlepiej o tym świadczą

Cytat:
Godless Endeavor też mi oczywiście nie podeszło po pierwszym przesłuchaniu.


mnie pierwsze przesłuchanie TGE kosztowało zbyt wiele nerwów i było zdecydowanie na NIE

Cytat:
jestem zaintrygowany tym, jak zabrzmi The Crystal Ship Doorsów w ich wykonaniu. Może zrobią z tego thrashową masakrę jak z Sound of Silence Simona and Garfunkela:>?


jeżeli da się taką masakrę zrobić na akustykach, to moze spełni się Twoje życzenie/pragnienie/przypuszczenie

Cytat:
Słuchałem kilka razy, ale tylko jednym uchem, więc nie pokuszę się, o jakieś głębsze analizy


nareszcie posłuchałem całości... jak dotąd raz i wrażeń za dużo Smile)) jestem rozwalony (nie wiem czy pozytywnie czy negatywnie, jeszcze nie opanowałem emocji...)

Cytat:
Na pewno słychać, że w roli producenta wystąpił ten sam człowiek co w przypadku solowego albumu Dane'a, bo w wielu fragmentach aranżacje są wręcz bliźniacze i co za tym idzie, jak na Nevermore, momentami zaskakująco piosenkowe.


potwierdzam, jakże mylace albo niewiele wyjaśniające były te 4minutowe sample, jakie 2 tygodnie temu wypuszczono... obraz całości jest zgoła inny

Cytat:
Co się tyczy poszczególnych kompozycji, mam wrażenie, że numer tytułowy resztę materiału przewyższa o klasę.


oj, mocne to stwierdzenie... tytułowy na bank jest jednym z najlepszych (a może najlepszy), ale... po pierwszym odsłuchu widzę tu trzy perełki i jeden numer, którego kompletnie nie czaję, z zadatkami na... czwartą perłę

widzę, ze z 3 kawałkami będę długo walczyłSmile))

Cytat:
Taka ogólna refleksja po kilku kolejnych obrotach... Przepis na "The Obsidan Conspiracy" (wersja uproszczona): weź "Zero Odrer Phase" i "Praises to the War Machine", dodaj trochę "This Godless Endeavor" po czym wszystko dokładnie wymieszaj


tak, ale dodałbym jeszcze śladowe elementy "Enemies of Reality" i wyraźne (w 2-3 numerach) odniesienia do "Dead Heart"

ale słusznie wychwyciłes - zwłaszczas solowego Loomisa, myśle że ten album jest kluczem do dobrego zrozumienia nowego Nevermore... więc tym, którzy nie słyszeli "Zero Odrer Phase" - gorąco polecam (zresztą sama w sobie jest fajna)

Cytat:
ile kierunek zostanie utrzymany, za kilka lat bliżej niż do własnych dokonań z lat 90-tych będzie im do grup w rodzaju Zero Hour


tego nie wiem, bo nie znam Zero Hour, ale... Nevermore zrobiło pierwszy, spory krok w kierunku odejścia od... nevermorowego stylu :wink:


Ostatnio zmieniony przez 42147 dnia 28 Kwi 2010, 08:47, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MetalSide.pl Strona Główna -> Płyty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin