MetalSide.pl

(DeaDe) · Wysłany: 6 Mar 2008, 20:59 Temat postu:

Sprzedam bilet na sektor.

Vader · Wysłany: 6 Mar 2008, 21:58 Temat postu:

gumbyy · Wysłany: 6 Mar 2008, 22:25 Temat postu:

(DeaDe) · Wysłany: 6 Mar 2008, 22:58 Temat postu:

+KaThArSiS+ · Wysłany: 7 Mar 2008, 16:41 Temat postu:

mefistofeles · Wysłany: 9 Mar 2008, 03:34 Temat postu:

i jak? Ktoś już wrócił?

Donoszono mi, że Megadeth pozamiatał. Prawdali to?

Eyesore · Wysłany: 9 Mar 2008, 15:00 Temat postu:

Vader · Wysłany: 9 Mar 2008, 15:51 Temat postu:

gumbyy · Wysłany: 9 Mar 2008, 16:47 Temat postu:

Mortal Sin - z małej sceny to jedyna kapela którą tam obejrzałem. Spodobało mi się. Chętnie posłucham płyt tych thrashersów z Australii.

Flotsam and Jetsam - całkiem nieźle, ale byli ustawienie trochęza głośno. Przeszkadzało mi to skupić się na koncercie

Artillery - rewelacyjne granie... bardzo na plus.

Marduk - dwa kawałki i tenkju.

Później przerwa na obiad Wink

Vader - widziałem kilka ostatnich utworów. Jak zwykle koncertowa machina... ale mnie specjalnie nie zachwycili. Fakt, wielkim fanem nie jestem Smile

Satyricon - ze 4 ostanie kawałki (w drodze do Overkillowej barierki Wink

). Całkiem, całkiem... Frost nie walił blastami + dwie stopy i to już duży plus Wink

Overkill - barierka. Widziałem po raz 4 i po raz 4 pozamiatany. "Bastard Nation" super niespodzianka Very Happy

bo to jeden z moich ulubionych utworów tej kapeli. Ogólnie Overkill mógłbym oglądać co miesiąc (jak Kreator) Wink

Escape Dillinger Plan - echhh.. szkoda gadać. Najgorszy zespół jaki widziałem w życiu i nie sądze, że coś ich "przeskoczy". Porażka na całej linii. Heh... nuda była taka, że zacząłem kibicować... Krzyśkowi, który ostro grał w Wormsy na komórce Laughing

Kto to wpuścił do Spodka? Rolling Eyes

Megadeth - yeah... 3 raz i 3 miazga Twisted Evil

Oczywiście klasyki powalały ("Hangar", "Tornado", "Holy" itp.). Rewelacyjny występ. Imponujacy Chris Broderick, która gra z wielkim luzem (nawet najtrudniejsze sola Friedmana). Mustaine lekko... zakręcony Wink

Świetny występ Megadeth Exclamation

Po koncercie złapałem kostkę od Brodericke Very Happy

Ogólnie impreza bardzo udana.

Plusy:
1. Organizacja Shocked

po Megadeth spóźnienie wyniosło... jakieś 20-30 minut. BRAWO Exclamation

jednak i u nas można Smile

2. Nareszcie opaski był wydawane przy wejściu i nie było niepotrzebnego zamieszania przy wychodzeniu zs Spodka.

Minusy:
1. Escape Dillinger Plan.

Pozdrowienia dla wszystkich spotkanych Very Happy

oraz Elven, BLack i Krzysiek [WormsKiller] :salut:

Żelazny · Wysłany: 9 Mar 2008, 16:48 Temat postu:

Dobra,to parę słów ode mnie też:

Six Degrees Of Separation/Helpness - nie widziałem
Drone - żenada,takie niemieckie popłuczyny po Machine Head,zresztą wokalista zjebał ziewających Czechów za co dostał jakimś papierkiem w łeb Laughing

Torr - czeski Kat,więc ludzi pod sceną było już więcej, ogólnie całkiem dali radę,pomimo że wyglądali komicznie,co prawda pod koniec już trochę nudzili,ale ogólnie było lepiej niż się spodziewałem
Mortal Sin - YEAH Twisted Evil

No tu już było konkretnie, Australjczycy zmietli,świetny kontakt z publiką, a zagrane na koniec "Mayhemic Destruction" zabiło Twisted Evil

Evile - dali radę,chociaż spodziewałem się nieco więcej,nie podszedł mi głos wokalisty,ale wszystko przed nimi. Ich setlista to niestety jedyna moja "zdobycz" z metalmanii
Overkill - MASAKRA,pod względem oprawy (dymy Twisted Evil

),wykonania i kontaktu z publicznością najwyższa klasa,spodziewałem się że będzie dobrze,ale nie że aż tak,obiektywnie mówiąc żaden grający po nich zespół nie miał szans ich przebić,set:
[link widoczny dla zalogowanych](44).JPG
Rage - tylko z ich powodu wybrałem Czechy zamiast Katowic i się nie zawiodłem,bo zagrali świetnie,jak to Rage,bardzo dobry set,Peavy pod koniec rozwinął Polską flagę którą rzuciłem na scenę Very Happy

No Overkill jednak nie zdołali przebić,ale to było nie wykonalne;] Mimo tego rewelacja. Set (nie całkiem po kolei):
Intro
Carved In Stone
Drop Dead!
Soundchaser
Set This World On Fire
Days Of December
Sent By The Devil
Down
Unity
Black In Mind
Solitary Man
Full Moon
Refuge
-----------------
Long Hard Road
Higher Than The Sky/Don't Fear The Winter

Megadeth - gwiazda gwiazdą,ale ja się zawiodłem dość mocno. Koncert był przyzwoity,ale nic ponadto, Dave odezwał się może ze 3-4 razy, jak dla mnie największe rozczarowanie dnia,do tego setlista kiepska :
[link widoczny dla zalogowanych](21).JPG
Brak Back In The Day i Mechanix chociażby Rolling Eyes

Ogólnie jednak wyjazd udany,3 najlepsze koncerty:
1.Overkill
2.Rage
3.Mortal Sin

No a Czesi to pipy,ale to chyba wiadomo.

A i:
http://youtube.com/watch?v=I3h-E-AHBNA
http://youtube.com/watch?v=RQfjl9HM51Q
http://youtube.com/watch?v=NJh91b4EBnU
http://youtube.com/watch?v=fVzMgeLdehI
http://youtube.com/watch?v=eZClQdvFQ9k

Lux · Wysłany: 9 Mar 2008, 19:43 Temat postu:

Udała sie tegoroczna Metalmania.
Ja dotarłem na ostatnie 2 min wystepu Immolation grrrr(bardzo chcialem ich zoabaczyc)

F&J-bardzo dobry wystep.
Artillery- niby z wykopem,ale nuzyli mnie z kazdym kolejnym kawalkiem.Plus-dobry wokalista.
Marduk-fanem nie jestem.Od tego bandu publika zaczela dawac wiecej od siebie.Podobało mi sie.
Vader-podczas koncertu w P-niu(tak gdzies od polowy) na ich ostatniej trasie zaczelem sie nudzic.W Spodku nie bylo miejsca na nude.Zagrali swoj the best of(no prawie bo brakowalo kilku numerow)Bardzo dobry wystep ekipy z Warmii.
Satryricon-respect.Do "Mother North"(ichniejszego klasyka)trzeba teraz dodac "Now Diabolical"i "King"..Kurcze-wystep leb urywal.Brawo gitarowi-non stop headbanging.
Overkill-zaczeli nieszczegolnie(imo)Za glosne gitary.Publika zaczela reagowac dopiero od "Rotting to the core"(spiewy i ruch pod scena-a juz sie balem ,ze nikt nie zna repertuaru).Papa smiala mi sie przez cały wystep ekipy z New Jersey.Dlaczego tak krotko?A gdzie "Feel the fire"?
Dilinger-poszedlem na piwko do centrum Smile

.Troche zaluje bo mimo wszystko chcialem z ciekawosci obejrzec(a tak sączyłem piwko w barze kare-oke w towarzystie jakichs miłych pan Wink

,ktore za bardzo nie umialy spiewac)
Megadeth-wszystko zrobione pod nich.Najlepsze brzmienie,swiatla,wyeksponowana perka.
Super wystep.Tak jak w przypadku Overkill-mogliby ciut dluzej grac.
Basisata-miszcz.Gosc wie co to znaczy dac czadu podczas wystepu.Genialne odegrane sola przez gitarowych(te mega szybkie solo w Burnt Ice-palce lizac).Czy na nastepny wystep Megadeth w Polsce przyjdzie znow nam czekac kolejne 10 lat?Oby nie.

Milo było mi poznac kolejnych forumowiczow(Elven Queen,Black Demon,Krzyska Metalside) i spotkac starych(Gumbyy,Eyesore,Daniel)

Daniel · Wysłany: 9 Mar 2008, 19:43 Temat postu:

Fajnie bylo ale sie szybko skonczylo. Oprocz wielu wrazen efektem tegorocznej Metalmanii jest niemal kompletnie stracony glos.
Pozdrowienia dla wszystkich spotkanych:)

gumbyy · Wysłany: 9 Mar 2008, 19:53 Temat postu: