MetalSide.pl

gumbyy · Wysłany: 26 Mar 2007, 00:23 Temat postu:

Heh... pewnie dam radę sklecić kilkanście sensownych zdań Wink

No to lecimy...

Zyklon - popatrzyłem, posłuchałem i tyle. Nic specjalnego nie znalazłem w tej muzie.

Horrorscope - było nieźle, tylko przy samej barierce robiła się ściana dźwięku. Z tyłu było ponoć lepiej... Rozmawiałem po koncercie z Walcem (basista) i mówił, że "w tym kącie to ciężko dobrze się ustawić". Ogólnie i tak na plus... "Mephisto" i "24/7" Very Happy

Jorn L. - nie moja bajką, więc wytrzymałem ze 3 utwory i sobie poszedłem Wink

Vital Remains & Entombed- siedziałem na krzesełkach i tak sobie oglądaliśmy i gadaliśmy Wink

w oczekiwaniu na kolejne zespoły Smile

Destruction - krótko mówiąc pozamiatane Smile

Bardzo fajny i dobry występ Smile

Przy barierce całkiem dobry dźwięk, a jakby było ciutkę głośniej, to byłoby idealnie. "Thrash 'Till Death" Twisted Evil

, "Butcher Strikes Back" Very Happy

Schmier: "kto jutro idzie do kościoła?"... "jak to, przecież w Polsce wszyscy chodzą..." Laughing

Blaze - jak dla mnie to REWELACJA Exclamation

Byłem strasznie nastawiony na ten koncert "i dostałem to, com chciał" Very Happy

Świetna setlista (choć znana przed koncertem), porywający Bailey, świetnie nagłośniony (bynajmniej w pierwszym rzędzie) występ. Dawno już tak nie byłem "gnieciony" przy barierce. Blaze strasznie spontanicznie porozciągał koncert gadkami, za które był kilkakrotnie upominany przez gitarzystę Laughing

Hmm... jedyny minus, to panowie z gitarami... niezbyt jeszcze zgrani ze sobą, a i sporo błędów muzycznych się znalazło. Czasami pograli sobie coś innego niż powinno być Wink

także DVD zostanie ładnie poprawione w studiu Wink

W sumie nie dziwi mnie to, bo to pierwszy występ kapeli w nowym składzie. I od razu spory.
Blaze za spontana przy "Look for the Truth" ma u mnie wielkiego plusa Smile

Czegoś takiego moje oczy jeszcze nie widziały Shocked

Ogólnie robił niezły show, co mnie bardzo zadziwiło. Widziałem Go dwa razy z Maiden i tam raczej robił za snopek siana Wink

a wczoraj szalał jak opętany...
"The Virus", "Born As A Stranger", "Tenth Dimension", "The Sign of the Cross", "Man on the Edge", "Silicon Messiah"... heh... dawno sobie tak nie pośpiewałem na koncercie Very Happy

Sepultura - po dwóch wcześniejszych koncertach, tutaj była planowana przerwa Smile

Zresztą Sepultura nie jest dla mnie czymś wielkim. Popatrzyłem chwilę i tyle Wink

Testament - zaskakująco szybko wystąpili, ale opóźnienie było już spore ( Laughing

) , a muzycy wcześnie rano mieli samolot do Stanów. Jutro grają koncert w Dallas.

Sam koncert po prostu genialny Twisted Evil

Testament na scenie to potęga, grają z niesamowitym luzem i lekkością... jakby od niechcenia. Chuck (vel. Cygański Król Wink

) klasa sam w sobie.
Genialna setlista i bardzo dobry dźwięk... oczywiście oprócz perkusji. Przecież to jakaś pomyłka, żeby bębny zagłuszały solówki Confused

tym bardziej, że Barker zbyt finezyjnie Wink

nie gra. A za profancję "D.N.R." (3/4 kawałka pojechał na 2 stopy Shocked

) i "3 Days in Darkness" (gdzie były "kartofelki", no gdzie? Wink

) to zupełny minus.
"Alone in the Dark" Twisted Evil

, "The Preacher", "Practice What You Preach", "Diiiisciiiipleees of the Waaaatch" Twisted Evil

, "The New Order", "Trial By Fire".... eeee zresztą wszystkie kawałki wyszły świetnie Very Happy

Paradise Lost - oglądałem z loży VIPów Wink

razem z Black Demonem . Występ całkiem dobry, niezła setlista. Nowy utwór zaskakująco dobry Smile

Paradaje zagrali dosyć krótko, ale treściwie Smile

Ogólnie na duży plus Smile

My Dying Bride - z loży VIPowskiej zrobiła się Loża Szyderców Wink

A serio, to zupełnie znudziłem się na tym koncercie. To zupełnie nie moja muza, a dodatkowo późna godzina spowodowała, że o mało nie zasnąłem. Niesamowite było jedno zdarzenie... kapela skończyła grać jakiś kawałek, a publika cichutko jakby makiem zasiał. Normalnie cisza w całym Spodku Shocked

Dwa ostatie kawałki nawet zainteresowały mnie lekko Smile

Metalmanię oceniam bardzo pozytywnie, jechałem na 3 kapele (Testament, Blaze i Destruction) i wszystkie zagrały świetnie.

Towarzysko... heh... no pozamiatane. Pozdrowienia dla Was wszystkich cheers

ps.
jeden "niemiły" (i przemilczany) epizod nie przekreśli wspaniałych wspomnień Twisted Evil

i znowu było "Metal Heart" \m/ Twisted Evil

RESPECT

Herman · Wysłany: 26 Mar 2007, 10:21 Temat postu:

ja chciałem sie zapytac jaki koncert dał Jorn. Smile

?..ale widze ze nie za bardzo sie nim interesowlaiscie Rolling Eyes

gumbyy · Wysłany: 26 Mar 2007, 11:02 Temat postu:

Eyesore · Wysłany: 26 Mar 2007, 11:21 Temat postu:

heh, nawet nie wiedzialem, ze tylu forumowiczow bylo na metalmanii.

Lux · Wysłany: 26 Mar 2007, 13:48 Temat postu:

napisze tak:
coraz bardziej załuje ze nie pojechałem Sad

no ale niestety mialem wydatki(kredyt+rachunkiza mieszkanie+przeglada autka+remont tegoz autka) no i jeszcze musze dodac niechec do p.Dziubinskiego i moje postanowienie sprzed 2-3 lat ze moja noga szybko nie postanie na metalmanii(rozczarowanie poprzednimi edycjami)
Fajny skład był(zespoł+forumowicze)
Ech....

Herman · Wysłany: 26 Mar 2007, 16:48 Temat postu:

gumbyy · Wysłany: 26 Mar 2007, 17:54 Temat postu:

Gil-galad · Wysłany: 26 Mar 2007, 18:27 Temat postu:

bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z następującą partykułą nie)

Jesteś pewny, że właśnie o to słowo Ci chodziło? Wink

Stratovaria · Wysłany: 26 Mar 2007, 18:58 Temat postu:

Też to zauważyłam, ale uznałam, że złośliwość nie jest w moim interesie Wink

Szalony Gronostay · Gość

W temacie:

Gil-galad · Wysłany: 26 Mar 2007, 19:10 Temat postu:

Krzysiek [MetalSide] · Wysłany: 26 Mar 2007, 19:52 Temat postu:

Udało się "odbębnić" 8 godzin pracy to i ja skrobnę kilka słów:

Najlepszy koncert - zdecydowanie Blaze. Fakt, że gitarzyści nieco się gubili ale to przecież nowy skład. Z drugiej strony, basista czuł się jak ryba w wodzie także wioślarze nieco muszą popracować. Blaze to inny poziom, facet szaleje, robi show, panuje nad publiką. Krótko mówiąc, masakra, na ten koncert czekałem najbardziej i dostałem dokładnie to co chciałem.

Zaraz za Blaze - Destruction. Przede wszystkim punkt za nagłośnienie. Szczególnie Marcelowi należą się brawa. Ogólnie koncert Destruction to solidny metalowy wygar, bez pierdzielenia, tak samo było na Wacken. Brawo panowie!! Na równi z Niemcami Testament - ogólnie dostałem to co chciałem czyli świetny set, niesamowitą technikę instrumentalistów, szczególnie Skolnicka, który grając niesamowite wygibasy robi to jakby był na wakacjach. O Chucku chyba mówić nie trzeba - MIAZGA! Najgorszy oczywiście Baker, no ale tak to jest jak się daje gościa grającego w kapeli black metalowej do muzyki na poziomie. Robi z siebie facet parodię i tyle. Szkoda, bo popsuł cały koncert.
Paradise Lost - Byłem już mocno zmęczony ale Brytole bardzo mi się podobali na żywo. Fakt, że mało energii było w ich koncercie ale trzeba zapisać kapeli na plus set, który zagrali. Masa staroci, dobre, bardzo dobre brzmienie. Nowy numer też bardzo fajny. Widziałem Paradise Lost pierwszy raz i teraz mam ochotę na duży koncert w roli headlinera Smile

Sepultura w sumie mi się podobało, choć kapeli nie słucham na namiętnie. Wypadli chyba lepiej niż przed In Flames, ogólnie niezły koncert. Warto napisać również o Horrorscope. Niezły bałagan zrobili Ślązacy, szkoda, że na małej scenie był dosyć słaby sound, szczególnie pod barierkami. Entombed, Vital Remains, Zyklon nie zainteresowały mnie ani na moment, zresztą to nie moja muza. My Dying Bride również, dla mnie Ci ostatni zagrali chyba najgorszy koncert festiwalu, nuda, nuda, nuda.

Ogólnie bardzo udana Metalmania, zobaczyłem po raz pierwszy kilka kapel. Poznałem kilku forumowiczów, spędziłem czas ze znajomymi, oby więcej takich wyjazdów. A o 18 godzinach w pociągu i 2 nieprzespanych nocach pamiętać przecież za kilka dni nie będę Very Happy

gumbyy · Wysłany: 26 Mar 2007, 20:10 Temat postu:

Krwawisz · Wysłany: 26 Mar 2007, 20:30 Temat postu: