MetalSide.pl

Kirk

Ja z koncertu mam ponad 60 zdjęć.. Laughing

Ramza · Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 365 Przeczytał: 0 tematów

Na obu koncertach było super Smile

Chainsaw zagrali wszystkie kawałki na które liczyłem, Di'Anno prawie :wink: Mogło być jeszcze więcej z repertuaru Maiden, no i brakowało Living Dead. Za to Phantom of the Opera czy Remember Tomorrow po prostu zmiażdżyły Very Happy

Pozdrowienia dla Krzyśka i Gumbyy'ego (następnym razem ja stawiam :wink: )

Herman

(DeaDe) · Dołączył: 03 Mar 2006 Posty: 1387 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Gilowice

Mnie najbardziej podobało się <Running Free>. Dużo lepiej wyszło niż na koncertówkach Maiden, a co dopiero na studyjnym.

Chainsaw, jak dla mnie, wcale nie tak wiele ustępował bestii. Było tylko trochę za głośno, jak na taki klub.

Herman

dobra, to teraz troche moich wrażen z koncertu:)

Chainsaw- nie znam za dobrze ich twórczosci, w ogóle nie lubie ich jakoś, ale występ z czadem fakt, nawet mi się głowa i noga ruszała Laughing

:wink: troche nagłosnienie siadało, tzn "nieselektywne" przynajmniej dla mnie pod sceną Smile

Di'Anno -zaskoczyli mnie ...cały zespół. nie spodziewałem się takiego grania, kurwaaa miazga!! od pierwszych dźwięków szał pod sceną i w ogóle. Paul nawet nawet duzo rozmawiał Smile

No i ten Running Free zagrany na koniec razem z Chainsaw...niesamowite. Najbardziej podobało mi sie wykonanie Remember Tomorrow...ja pierdole, chyba najwyżej skakałem :wink:

aa więcej: na zdjęciach Laughing

(DeaDe) · Dołączył: 03 Mar 2006 Posty: 1387 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Gilowice

Dajcież te zdjęcia Neutral

.

K0stek · Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1644 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Toruń

Ano, fajnie było Twisted Evil

. Chainsaw na prawdę świetnie, Paul też nie zawiódł. Jajcarz z niego niezły Laughing

.

veerzaara

ha:D ja mam zdjecia nanana oraz recznik paula i reszty Very Happy

a basista nosil mnie na rekach Very Happy

i jeszcze dostalam buzi w policzek od basisty nana koniec chwalenia

Herman

ojejjjj...a mnie basista przytulił Very Happy

jak chwalenie to chwalenie Laughing

:wink:

Szalony Gronostay · Gość

gumbyy

Herman

mefistofeles · Dołączył: 01 Mar 2006 Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Inowrocław

To ja tez już na spokojnie Smile

Najpierw była obsuwa, czyli metalowej tradycji stało się zadość. Około 8 weszło Chainsaw. Zaczęli Masters of Shattered Dreams, czyli z grubej rury:) W ok 70 minutowym secie znalazły się kawałki zarówno z najnowszej płyty (kapitalny Doringen!), poprzedniej (Na Skrzydłach Nocy), pierwszej (dawno nie grany Spiritual Resolution, obowiązkowe Otchłań, Deserted Land i Guardian) jak i znany najstarszym fanom zespołu kapitalny Chainsaw Lover Smile

. Z 15 koncertów tej kapeli, na których byłem to był chyba najlepszy. Pierwszy raz tak bardzo brakowało mi moich włosów Sad

W połowie występu na scenę wpadli Szwedzi z szampanem i kubeczkami i wznieśli wspólny toast. Niestety - po Chainsaw Loverze nawet "kurwa mac - chainsaw grać" nie zmusiło ich do drugiego bisu.

Po krótkiej przerwie zaczął się występ Bestii (nie ma w tym przesady - wystarczy na niego spojrzeć). O nim samym nie ma co mówić - klasa sama dla siebie, miłym zaskoczeniem jest jego zespół - pomijając ewentualne wątpliwości co do ich orientacji seksualnej nawet. Ciekawe było około 3 minutowe solo na perkusji - pozostali muzycy zrobili sobie wtedy przerwę.
Po oficjalnej końcówce wywołany na scenę zespół zaczął grać Running Free. Po chwili na scenę wpadły chainsawy, Aras podpiłą gitarę, Maciek złapał mikrofon a Seba przeszkadzał pałkerowi Smile

Energia koncertu tego koncertu mogłby chyba zasilić małe miasto.

Zdjęcia będą jutro - ma je veerzaara, bo to ona była tak miła i użyczyła mi aparatu:)
PS Nadal mi dzwoni w uszach...
PPS Paul się przeżegnał normalnie czy odwróconym krzyżem? Bo nie dojrzałem...

Herman

Gil-galad