MetalSide.pl

gumbyy

No właśnie... jakie krążki uwielbiacie za wokale?

Dla mnie zdecydowanym numerem jeden jest Nevermore - Dreaming Neon Black. Co Warrel tem wyczynia to rewelacja Wink

Melancholia, agresja, złość, jakieś jęki, skowyty ( Wink

), czasem szepty. Wysokie i niskie rejestry... no po prostu cudo. Uwielbiam ten krążek słuchać na słuchawkach Smile

To mój ulubiony album jeśli chodzi o wokalizy Smile

A jakie są Wasze?

K0stek · Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1644 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Toruń

Judas Priest- Painkiller, Defenders of the Faith no i oczywiście Unleashed in the East tym bardziej że to koncertówka Twisted Evil

.

Poza tym Holy Diver czyli Ronnie James Dio w genialnej formie.

Szalony Gronostay · Gość

Gumbyy, płyta NAJLEPSZA wokalnie???!!! Przecież muzyka to nie zawody, możemy ewentualnie mówić o naszej ulubionej Laughing

I nie zmieniaj teraz nazwy tematu cwaniaku :wink:

"Holy Diver" oczywiście.

gumbyy

Szalony Gronostay · Gość

Oczywiście, że ma oddawać sens, ale kto oponował przy "najlepszym" gitarzyście czy "najlepszym" basiście Wink

- więc nie mogłem się powstrzymać. Ale eot.

Eyesore · Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 6541 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Z daleka

Primo: chyba jednak muzyka to czasami zawody Smile

no ale to i tak niewazne.
Secundo: ten temat podpada mi pod "Najlepszy wokalista/wokalistka", w sumie dla mnie na jedno wychodzi.
Czyli, beda to oczywiscie, a jakby inaczej:
- plyty MANOWAR (wszyscy klekamy) - bo wokal Adamsa najbardziej mnie rozpierdziela,
- The Age Of Mastery i Thane To The Throne Jag Panzer.
A jezeli chodzi o kobitki to:
- Rain Fell Within - Refuge
- The 3rd and the Mortal - pierwsza plyta, no i od razu dodam Storm - bo Kari po prostu wymiata!
Moze jeszcze pozniej cos dorzuce.

gumbyy

Eyesore · Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 6541 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Z daleka

Kirk

Koncertówka Axel Rudi Pell - Gioeli live miażdży bardziej niż w studio!

TGB Iced Earth - Ripper uratował ten album! Wokale wręcz 'nieludzkie'. Takiego 'The Reckoning' nie mógł zaśpiewać człowiek. Mimo że wolę Barlowa to wielki szacunek.

Iommi/Hughes - Glenn Miszcz! Końcówka 'What Youre Living For' to potęga!

Edguy - Hellfire Club. Sammet wykonał świetną robotę. Jak zawsze zresztą.

Allen/Lande - The Battle. Komentarz zbędny. Dwa fantastyczne głosy musiały dać album 'dobry' wokalnie.

Exodus - TOTD. Zetro nagrał swoje najlepsze wokale w karierze! Złośliwośc, wściekłość i agresja w jednym.

Alter Bridge - Alter Bridge. Creed po przebudowie zmieniło wokalistę oraz nazwę. Muzyka dość podobna choć bardziej 'agresywna'. Pan za mikrofonem to wokalny 'potwór'. Wyciąga niesamowite nuty. No i ta barwa...

Queen - Full. Fredy Mercury... Bez komentarza. Czy w studio czy live absolutny Król!

To narazie tyle... Jak sobie coś przypomnę dam znać.

Eyesore · Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 6541 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Z daleka

Stratovaria

Oczywiście X-Wild Savageland Cool

Lux

Iron Maiden "Seventh son of a seventh son"
Mercyful Fate "dont break the oath"
Morbid Angel "Domination"-wiem,wiem to growl ale wokal jest swietny
Candlemass "Candlemass"
The Cult "Sonic temple"

Krwawisz

Pierwsze co przyszlo mi do glowy: Green Carnation - Light of day, day of darkness i Candlemass - Nightfall

Eyesore · Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 6541 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Z daleka

Dark Tranquillity - Skydancer,
Decoryah - pierwsza i druga plyta,
Moonspell - Wolfheart,
Bathory - Blood on Ice.
Moge tak jeszcze wymieniac i wymieniac.

Herman

Oczywiscie wszysktie płyty Whitesnake
potem Burn i Stormbringer Purpli -genialny wokalnie duet!

aha i Eclipse Malmsteena Cool