MetalSide.pl

TRUEposh

Nowy album Lemmy'ego i spółki. Jak to w przypadku tego zespołu bywa, nie ma tutaj nic odkrywczego, ale nie da się ukryć, że się postarali. Jest mocno, energetycznie, melodyjnie (zadbali o świetne refreny - Buried Alive, Back On The Chain czy The Thousand Names Of God). Nie wiem, czy przebili Inferno (za mało czasu, by osądzić), ale wg. mnie płyta przebiła Kiss Of Death. Jeżeli trzebaby wskazać coś słabszego, to jak dla mnie jest to patetyczny Heroes i średniawy Time Is Right. Reszta - zajebista.

Venom · Dołączył: 03 Mar 2006 Posty: 1266 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Znikąd

O jak to ma byc na poziomie inferno to ja kupuje.....

Vader

Mnie nigdy Motorhead nie brało, ten album też tego nie zmienił.

Elven Queen

Krzysiek [MetalSide]

Przesłuchałem raz i jakoś nie mogę wrócić. No ale płyta raczej solidna była Smile

Z pewnością jeszcze posłucham kilka razy.

LoRdI · Dołączył: 16 Mar 2006 Posty: 741 Przeczytał: 0 tematów

posłuchałem 2-3 razy i odciagneły mnie inne pozycje, chociaz odniosłem jak najbardziej pozytywne odczucia

Lux

Trzyma poziom.Inferno i Kiss of Death były(IMO) zdecydowanie mocniejsze.
Moj faworyt "Rock Out"-krótko,zwięzle i na temat Peace

edek77

a dla mnie plyta jak najbardziej spoko,klasyczne Motohead czyli kawal pozadnego rock n' rolla , nawet dosc melodyjna z paroma niezlymi solowkami i jak zwykle z odjazdowym wokalem Lemmego