MetalSide.pl

Szalony Gronostay · Gość

gdy to odkryłem (Avantasię) tak rzuciło mnie na kolana, że słuchałem po kilka razy dziennie przez jakieś trzy-cztery miesiące (to było dawno temu, nie wiedziałem jeszcze czym to grozi Laughing

). Swoją droga parę dni temu przesłuchałem pierwszy raz od wtedy (jakiś trzech lat) prawie bez wymiotów. Za pól roku znowu będzie mi się bardzo podobać Smile

Pan Prezes · Wysłany: 30 Mar 2006, 22:21 Temat postu:

A ja tym nie wymiotuję. Jeśli lukier, to właśnie w tak dobrym stylu Very Happy

Część pierwsza mnie powaliła, część druga była słabsza, ale też dobra.

Nie dzielę muzyki na p2p2 i niepitupitu, dla mnie to mało istotne. Podoba mi się - słucham, nie podoba mi się - nie słucham. Wot i wsio. P2p2 chyba lubię w ograniczonych ilościach - podobały mi się płyty Edguy, wczesny Freedom Call (dwa pierwsze krążki to arcydzieła), pare rzeczy Labyrinth, Rhapsody do momentu, aż chłopakom zginęły gitary... Nie lubię generalnie np. pudla, ale jeśli cosik pudlowego mi zasmakuje, nie będę się przed tym bronić. Smile

Vader · Wysłany: 31 Mar 2006, 13:34 Temat postu:

Podpisuje sie pod tym stwierdzeniem Smile

Ale ja akurat Rhapsody nie lubie Razz

Raul · Wysłany: 31 Mar 2006, 14:40 Temat postu:

sofcik taki, przyjemnie sie slucha w ramach odreagowania Wink

Krzysiek [MetalSide]

Hehe, mam dokładnie tak samo jak Raul. Przyjemnie się tego słucha od czasu do czasu. Obie części mi się podobają bo prawda jest taka, że jeżeli chodzi o melodyjny power, to Avantasia jest jedną z lepszych płyt jakie się w tym gatunku ukazały.

Herman

Mam II i powiem ze naprawde jest swietna !!! czesto jej słucham Smile

Stratovaria

Jedynka calkiem, calkiem, kilka dorbych numerow bylo. Dwojką wymiotuję, choc jest tam jeden genialny numer - "The final sacrifice".

Angel Black · Dołączył: 15 Mar 2006 Posty: 1854 Przeczytał: 0 tematów

Stratovaria

Angel Black · Dołączył: 15 Mar 2006 Posty: 1854 Przeczytał: 0 tematów

RALF

Szalony Gronostay · Gość