Forum MetalSide.pl
Forum serwisu MetalSide.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Judas Priest - Painkiller
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MetalSide.pl Strona Główna -> Płyty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nomad



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: 19 Paź 2007, 17:55    Temat postu:

jesli tak to z bardzo marnym skutkiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pan Prezes



Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ze słowiańskich lasów ;)

PostWysłany: 20 Paź 2007, 07:09    Temat postu:

Nie no, masakra...Very Happy
Nomad napisał:
Painkiller to też wcale nie jest taki klasyczny album, nie wszyscy fani JP go zaakceptowali np.to że perkusja nie nabija rytmu w tle tylko jest wręcz równorzędnym instrumentem

Nie wszyscy zaakceptowali? O żesz... a mnie się wydawało, że to jak dotąd jeden z ich największych sukcesów komercyjnych... Laughing
Cytat:
Sad Wings of Destiny z wspaniałym klimatem i jeszcze takim nieokrzesanym wokalem którego Rob chyba nawet niekontrolował

Nie kontrolował? Wrzuć sobie "Dreamer Deceiver", wysłuchaj samej wysokiej partii z tego numeru i wskaż mi faceta, który byłby w stanie tak doskonale kontrolować wokal śpiewając tak wysoko Laughing A najlepiej wskaż mi wszystkie miejsca, gdzie Rob na tej płycie nie kontroluje swojego głosu, bo coś czuję, że szykuje się dobra zabawa Mr. Green
Cytat:
W każdym razie jakbym miał wybrać 3 płyty JP to napewno byłby jeden z lat 70 bo wtedy Judasi byli wyjątkowi ,w latach 80 tworzyli lepszą muzykę technicznie i równiejsze albumy ale jednak pewną magię stracili, poprostu coś za coś.

Aha, to w latach osiemdziesiątych wg Ciebie Judas Priest nie wyznaczał już nowych trendów, tylko jechał z innych? Taki "Screaming For Vengeance, albo "Defenders Of The Faith" to już płyty tylko odtwórcze? Laughing
Cytat:
bo chyba potwierdzisz że to duży krok naprzód w stosunku do Sin after Sin

To napisałeś o "Sad Wings Of Destiny", która ukazała się... przed "Sin After Sin". No comments... Laughing
Cytat:
Druga sprawa to wpływowość Painkillera, wg.mnie te płyty z przełomu lat 70 i 80 są dużo bardziej wpływowe, to na nich uczyli się grać heavy-metalu Accept czy Manowar.

To "Painkiller" miał większy wpływ na inne bandy niż np. "Stained Class"? A to czasem nie na wczesnych płytach Judas Priest rodziły się schematy jakichkolwiek kompozycji w heavy metalu? Laughing I nie wywarły one wielkiego wpływu na innych? To ciekawe... nagle przestałem się orientować, skąd swoje nazwy wzięły np. grupy Exciter, albo Running Wild... EmbarassedLaughing
Cytat:
to gra Judas Priest ,który grając każdy podgatunek rocka wychodzi z obronną ręką

A dużo tych "podgatunków rocka" Judas Priest grał?
Cytat:
Judasi naturalnie zmieniali styl (a nie tak jak np.Turbo)

Jeden i drugi zespół w ten sam sposób gonił nowinki. Problem Turbo polegał na tym, że zespół grał za Żelazną Kurtyną, nie miał Internetu, prasy muzycznej, ani żadnej innej możliwości, by być na bieżąco z Zachodem. Stąd Turbo pewne nowe prądy do swojej muzyki często wprowadzało dużo później, niż miał możliwość zrobić to Judas Priest. Ale w kraju nikomu to nie przeszkadzało, bo polscy fani do tych nowinek także docierali z opóźnieniem (wiem, w dzisiejszych czasach to się w głowie może nie mieścić).
Cytat:
mówienie że np.I'm a Rebel jest niegorszy od British Steel a debiut od Killing Machine to lekkie nadużycie

OK, Twoja opinia... Sęk w tym, że nie ma geniuszu ani w "I'm A Rebel", ani w "British Steel". Dużo lepszym krążkiem od "British Steel" jest właśnie "Killing Machine".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szalony Gronostay
Gość





PostWysłany: 20 Paź 2007, 15:19    Temat postu:

Ładnie wypunktowane, ale ostatnie dwa zdania to jeden wielki bullshit Wink IMO Wink
Powrót do góry
Herman



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4334
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Posen

PostWysłany: 20 Paź 2007, 15:21    Temat postu:

Cytat:
dwa zdania to jeden wielki blullshit

ty wolisz saksofony to się nie znasz Laughing :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szalony Gronostay
Gość





PostWysłany: 20 Paź 2007, 15:27    Temat postu:

Herman napisał:
Cytat:
dwa zdania to jeden wielki blullshit

ty wolisz saksofony to się nie znasz Laughing :wink:
Od British Steel akurat nie wolę Laughing Wink A Legendary Pink Dots, gdzie gra gość z mojego awatara, ma takie melodie, że byś leżał i kwiczał Hermanie Wink Jeśli nie byłoby dla Ciebie zbyt progresywne, rzecz jasna Laughing
Powrót do góry
Nomad



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: 20 Paź 2007, 18:44    Temat postu:

Pan Prezes napisał:
Nie no, masakra...Very Happy
Nomad napisał:
Painkiller to też wcale nie jest taki klasyczny album, nie wszyscy fani JP go zaakceptowali np.to że perkusja nie nabija rytmu w tle tylko jest wręcz równorzędnym instrumentem

Nie wszyscy zaakceptowali? O żesz... a mnie się wydawało, że to jak dotąd jeden z ich największych sukcesów komercyjnych... Laughing
Cytat:
Sad Wings of Destiny z wspaniałym klimatem i jeszcze takim nieokrzesanym wokalem którego Rob chyba nawet niekontrolował

Nie kontrolował? Wrzuć sobie "Dreamer Deceiver", wysłuchaj samej wysokiej partii z tego numeru i wskaż mi faceta, który byłby w stanie tak doskonale kontrolować wokal śpiewając tak wysoko Laughing A najlepiej wskaż mi wszystkie miejsca, gdzie Rob na tej płycie nie kontroluje swojego głosu, bo coś czuję, że szykuje się dobra zabawa Mr. Green
Cytat:
W każdym razie jakbym miał wybrać 3 płyty JP to napewno byłby jeden z lat 70 bo wtedy Judasi byli wyjątkowi ,w latach 80 tworzyli lepszą muzykę technicznie i równiejsze albumy ale jednak pewną magię stracili, poprostu coś za coś.

Aha, to w latach osiemdziesiątych wg Ciebie Judas Priest nie wyznaczał już nowych trendów, tylko jechał z innych? Taki "Screaming For Vengeance, albo "Defenders Of The Faith" to już płyty tylko odtwórcze? Laughing
Cytat:
bo chyba potwierdzisz że to duży krok naprzód w stosunku do Sin after Sin

To napisałeś o "Sad Wings Of Destiny", która ukazała się... przed "Sin After Sin". No comments... Laughing
Cytat:
Druga sprawa to wpływowość Painkillera, wg.mnie te płyty z przełomu lat 70 i 80 są dużo bardziej wpływowe, to na nich uczyli się grać heavy-metalu Accept czy Manowar.

To "Painkiller" miał większy wpływ na inne bandy niż np. "Stained Class"? A to czasem nie na wczesnych płytach Judas Priest rodziły się schematy jakichkolwiek kompozycji w heavy metalu? Laughing I nie wywarły one wielkiego wpływu na innych? To ciekawe... nagle przestałem się orientować, skąd swoje nazwy wzięły np. grupy Exciter, albo Running Wild... EmbarassedLaughing
Cytat:
to gra Judas Priest ,który grając każdy podgatunek rocka wychodzi z obronną ręką

A dużo tych "podgatunków rocka" Judas Priest grał?
Cytat:
Judasi naturalnie zmieniali styl (a nie tak jak np.Turbo)

Jeden i drugi zespół w ten sam sposób gonił nowinki. Problem Turbo polegał na tym, że zespół grał za Żelazną Kurtyną, nie miał Internetu, prasy muzycznej, ani żadnej innej możliwości, by być na bieżąco z Zachodem. Stąd Turbo pewne nowe prądy do swojej muzyki często wprowadzało dużo później, niż miał możliwość zrobić to Judas Priest. Ale w kraju nikomu to nie przeszkadzało, bo polscy fani do tych nowinek także docierali z opóźnieniem (wiem, w dzisiejszych czasach to się w głowie może nie mieścić).
Cytat:
mówienie że np.I'm a Rebel jest niegorszy od British Steel a debiut od Killing Machine to lekkie nadużycie

OK, Twoja opinia... Sęk w tym, że nie ma geniuszu ani w "I'm A Rebel", ani w "British Steel". Dużo lepszym krążkiem od "British Steel" jest właśnie "Killing Machine".



Czytanie ze zrozumieniem naprawdę nie boli

1.Painkiller absolutnie nie jest sukcesem komercyjnym, największe sukcesy komercyjne to British Steel,Screaming for Vengeance i Turbo, są dane sprzedaży i można sobie zobaczyć
2.To że napisałem że nie kontroluje ,po pierwsze jest napisane w pewnym uproszczeniu ,a po drugie to nie zarzut, poprostu jego głos nie był jeszcze tak dopracowany, był bardzo naturalny
3.A czy ja napisałem że SfV i DoTF nie wyznaczały nowych trendów, w każdym razie nie tak bardzo jak np.British Steel które jest kamieniem milowym w historii heavy-metalu
4.Ja to pisałem o Stained Class ,które ukazało się po Sin after Sin
5.Przecież ja napisałem że właśnie na SC i KM wzorowały się całe rzesze bandów heavy-metalowych i thrashowych ,także na British Steel ,na Painkiller napewno mniej zespołów dlatego że już w tej muzyce wtedy większośc rzeczy została powiedzianych.
6.Blues,Hard-Rock,Heavy-Metal,Hair-Metal,Heavy z elementami Speed/Power,Thrash (można tak powiedziec o Jugulator ,chociaż mam pewne wątliwości)
7.Może by tak postawić inną różnicę między JP i Turbo, ogromną różnicę umiejętności muzycznych i kompozycyjnych pomiędzy tymi zespołami
8.KM oczywiście może dla Ciebie być lepsze od BS ,ale to ten drugi krążek jest kamieniem milowym w historii heavy-metalu i JP
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Herman



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4334
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Posen

PostWysłany: 20 Paź 2007, 19:19    Temat postu:

Cytat:
1.Painkiller absolutnie nie jest sukcesem komercyjnym, największe sukcesy komercyjne to British Steel,Screaming for Vengeance i Turbo

NIE PRAWDA Very Happy

Cytat:
są dane sprzedaży i można sobie zobaczyć
tylko, że sukces nie zawsze mierzy się sprzedażą, jak np. u Mandaryny Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nomad



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: 20 Paź 2007, 19:24    Temat postu:

oczywiście że sie nie mierzy, ale sukces komercyjny już się tym mierzy, i właśnie Painkiller takiego ogromnego sukcesu nie odniósł ,co w sumie jest zrozumiane, bo to nie było juz przebojowe granie rodem z SfV, tutaj nie ma ani jednego utworu ,który mógłby być puszczany w radiu, no może Touch of Evil ale to bardzo już naciąganie ...Painkiller to kultory album dla upraszczając metalowców ,ale uwierzcie że dla takiego gościa co JP to dla niego ulubiony zespół i słucha ich od powiedzmy 30 lat to może być to lekko szok i to wcale nie musi być ukochane wcielenie jego zespołu ,pisze na forum JP i tam oceny Painkillera nie są tak jednoznaczne ,są różne opinie ,ja uważam że to bardzo dobry album, ale Judasi mieli parę lepszych
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Herman



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4334
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Posen

PostWysłany: 20 Paź 2007, 19:44    Temat postu:

Cytat:
bo to nie było juz przebojowe granie
Painkiller to nie przebojowe granie? jeszcze powiedz mi ze nie jest w ogóle nowatorskie ? Laughing :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nomad



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: 20 Paź 2007, 19:49    Temat postu:

większośc płyt Judas Priest wnosiło coś nowego do muzyki tego zespołu, Painkiller też
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Herman



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4334
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Posen

PostWysłany: 20 Paź 2007, 19:52    Temat postu:

tyle że Painkiller miał wiekszy wpływ na metal w ogóle niz na samo JP :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nomad



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: 20 Paź 2007, 20:00    Temat postu:

pewnie dlatego nie jest dla mnie taki kultowy, bo mnie metal ogólnie za bardzo nie interesuje ,drugi ulubiony zespół dużo bardziej...poza tym te zespoły które wzorowały się na Painkillerze to kapele głównie ze Skandynawii i Niemiec lat 90 których ja bardzo delikatnie mówiąć nie lubię ,no i jak wybiórczo się na nim inspirowały ,przejęły podwójną stopkę i wysokie pianie ,ale zapomniały o pomysłach, warsztacie kompozycyjnym i tym że ich gitarzysta nie nazywa się Glenn Tipton
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Herman



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4334
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Posen

PostWysłany: 20 Paź 2007, 20:09    Temat postu:

Cytat:
podwójną stopkę i wysokie pianie

podwójną stopę to juz miało Turbo na 'Dorosłych dzieciach'

wzorowanie to w tym wypadku chodzi przedewszystkim o gitary, riffy
Cytat:
tym że ich gitarzysta nie nazywa się Glenn Tipton

niektórzy z wzorujących nie są gorsi od niego :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nomad



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: 20 Paź 2007, 20:16    Temat postu:

no właśnie riffy, gitary ,kolejna kwestia, Judas Priest to klasa ,gitary zawsze brzmią jak trzeba, na każdej płycie jest to wszystko stylowo zagrane, nie znam wszystkich nowych kapel, ale pełno się pojawiło w heavy-metalu zwykłych przeciętniaków którzy nie wychowywali się na hard-rocku i prog-rocku lat 70 tak jak np.Ironi,Judasi czy Manowar (w przypadków JP były to bardziej lata 60) i poprostu grają sięrmiężne,toporne heavy ,bez żadnego pomysłu ,którego jedyną zaletą jest solidnośc ,najbardziej mnie wkurza jak stawia się ich w jednym rzędzie z wielkimi zespołami grającymi dekadę wcześniej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Herman



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4334
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Posen

PostWysłany: 20 Paź 2007, 20:28    Temat postu:

nie no... szalejesz stary Very Happy Very Happy Very Happy

Cytat:
którzy nie wychowywali się na hard-rocku i prog-rocku lat 70 tak jak np.Ironi
Ironi to na punku i byli skinheadami :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MetalSide.pl Strona Główna -> Płyty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin