MetalSide.pl

Elven Queen · Wysłany: 6 Mar 2008, 13:10 Temat postu:

Pamietam, ze pierwsza plyte (czytaj: kasete) Kinga Diamonda uslyszalam chyba w 8 klasie podstawowki i byla to Abigail (od razu spodobala mi sie niesamowicie klimatyczna okladka!); pozniej mialam okazje (to juz w szkole sredniej) uslyszec wszystkie plyty Kinga i Mercyful Fate (bo z kolei kumpel byl ogromnym fanem tego grania, wrecz 'maniakiem Kinga' Wink

), no i powiem szczerze, ze tak jak doceniam jak najbardziej kompozycje, teksty bardzo pomyslowe i jedyne w swoim rodzaju, tak wokal od poczatku mi nie podszedl; jak uslyszalam Abigail pierwszy raz, to stwierdzilam: kurcze, ale fajne, tylko ten wokal Confused

Jak w szkole wymienialismy sie kasetami, to trzeba to bylo robic w wielkiej konspiracji hehe, bo raz nieopacznie kumpel mi podal w czasie lekcji biologii kasete Kinga czy Sarcofago (nie pamietam juz dokladnie), pani od razu mi ja zabrala i sie zdziwila, czego my sluchamy; po lekcji na szczescie oddala;)

Zatem doceniam jak najbardziej ogromny wklad Kinga w historie muzyki (metalu), ale nie bardzo mi to odpowiada.

olivermagnum

Moja piątka:

1. Conspiracy
2. Voodoo
3. Abigail
4. Puppet Master
5. Them

Dobrze, że wrócił. Warto zarzucić sobie bootlega ze Szwecji z zeszłego miesiąca, aby przekonać się, że ten falset dalej kruszy ściany i powoduje, że jaja drżą jak galareta.